akrew 

Jestem tylko kimś tam. Nie znaczę zbyt wiele.

3780 posts 42 followers 42 following

Kończy się czwarty dzień. Wczoraj wieczorem otworzyłam komunikator i próbowałam coś do niego napisać, cokolwiek. Może i bym miała co, bo mam wiele emocji do przekazania dalej, ale wiem też, że zasmuciło by go cokolwiek bym napisała, zwłaszcza że bawię się tu lepiej niż w swoim prawdziwym życiu. Że czuję się tu lepiej niż w swoim prawdziwym życiu. To by mogło być moje prawdziwe życie. Odpowiadało by mi to. Ta myśl jest tak bardzo ciężka i otulona łzami, łamie mi kręgosłup już któryś raz z rzędu.. Choć obcowanie z ludźmi, którzy się dobrze znają między sobą jest bardzo trudne.

Odstaję. 

A mnie nie warto poznać.

Umarłam dziś we śnie. Strzelono mi prosto w głowę, a strzał obudził mnie kilka chwil przed budzikiem.

Czekam stacji na pociąg, w słuchawkach gra muzyka, a przed oczami znowu pojawił mi się ten obraz. Mierzył do mnie tylko przez sekundę zanim pociągnął za spust, a ja zatrzymuje ten kadr w głowie i... czuję spokój. Nie mam wrażenia, że chciałam uciec sprzed muszki. 

Wierzę, że to będę dobre dwa tygodnie. Próbuje mocniej chwycić się tej myśli, często wyślizguje mi się z rąk i spada na podłogę. Zasada pięciu sekund i za każdym razem podnoszę. Choć na wspomnieniem o wczorajszej rozmowie mam łzy w oczach. 

Chciałabym wiedzieć, czy upadłam na plecy czy na twarz, rozwalając sobie przy okazji jeszcze bardziej swój głupi ryj.

Spotkałam się dziś z dawnym kolegą ze szkoły. Kilka miesięcy temu odnowiliśmy z "T" znajomość, zawsze mieliśmy dobry kontakt, który umarł śmiercią drastyczną, gdy uciekłam na drugi koniec Polski. Jak zawsze gdy się widzimy albo rozmawiamy bliżej wypomina mi, pół żartem, pół serio, że nie przyszłam na jego osiemnastkę. Odziedziczył po babci karty Tarota. Nie jest w tym żadnym mistrzem, ale postawił mi karty. Z jednej strony, pozytywnej, w moim życiu pojawi się młody mężczyzna albo ciemnowłosa dziewczyna. Przedemną wiele wyjazdów dla przyjemności, ale mam uważać, bo czeka mnie też sporo problemów i przede wszystkim kłótnia w domu. Jednym słowem chujnia. Ale gdy analizowaliśmy po kolei każda postawioną kartę, szukając sensu, to naprawdę dużo rzeczy się pokrywało, z zdanym wcześniej pytaniem i myślą przewodnią w głowie. Śmieszne, brakowało tylko pełni księżyca i świeczek w około. Naprawdę mnie to wkręciło, poczułam dreszczyk emocji i swego rodzaju ciekawość, tylko pierwsza talię podobno powinno się od kogoś dostać, a nie kupić samemu.  Read More »

Ciężko jest żyć samemu, ale ciągle się uczę, że lepsze to niż życie w kłamstwie, udawaniu, obojętności i toksycznych relacjach. I choć iluzja bywa często łatwiejsza do zniesienia, wierzę że pustka, z którą się ostatnio budzę nie jest bez sensu. 


Reposted from dygoty via jewel

"Tu nie chodzi o to, że przestaje mi zależeć, że staje się zimną kobietą, nie...."

"Tu nie chodzi o to, że przestaje mi zależeć, że staje się zimną kobietą, nie. Ja zabieganie o drugą osobę mam we krwi. Uwielbiam rozpieszczać, zaskakiwać, dbać, starać się. Po prostu chciałabym, żeby choć raz w życiu to o mnie zabiegano w taki sposób. Żeby ktoś był ciekawy jaką kawę piję, co gra mi w słuchawkach, czy wolę książkę czy film, jakie są moje ulubione kwiaty i czy lubię morze. Rozumiesz?"

–tumblr


Reposted from tak-niewiele via jewel

Sposób, w jaki spędzasz każdy kolejny dzień, kiedyś zsumuje się na sposób, w jaki spędziłaś życie.

Susan Wiggs - A między nami Ocean...