Wstałam rano z dobrym przeczuciem, przygotowana. Wypowiedziałam dzisiaj wszystko na głos, wszystko to co mówiłam sobie cicho w sercu. I nie brzmiało to dobrze, było to egoistyczne i niedojrzałe, naprawdę, znowu czuję się jak najgorszy człowiek na świecie. bo, 

miałaś wszystko, dom, rodzinę, dobre poukładane życie. mogliśmy robić wszystko, jeździć gdzie tylko chcieliśmy... a znikłaś z dnia na dzień. 

chyba potrzebuje się dziś trochę boleśnie zlinczować.